SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Bez presji
by
TPS
Back
Lyrics
Bez presji, wobec braci bez agresji Konkretny mecz tak jak Barcelona–Chelsea 70% że bramkę zdobędzie Messi Bandycki styl życia w formie hiphopowych treści Bandycki szczery rap a nie udawany wrestling Nie wyjdzie dobry kompot przecież ze zgnitych czereśni Nie idzie, wkurwiony, na ciśnieniu znowu nie śpisz Bo nie raz jest tak, że ostatni będą pierwi Jak czasem silniejsi to nie znaczy się, że lepsi Wyjdzie kto jest kim wtedy gdy zacznie się piеprzyć Więcej i więcej, kurwa, tak jak sępy Piłka nożna to temat zastępczy Mała łyżеczka i same dobre chęci Żyj i daj żyć, ziomek kiedyś się odwdzięczy Hardkorowy rap to uliczne prawo zemsty Hardkorowy rap nagrywany tu bez presji Hej, bratku, nic się nie dzieje z przypadku Szczęście to fart a czasem kwestia kontaktu Wracam stąd gdzie niektórzy dopiero idą Zobacz jak się pozmieniało, fury śmigają z hybrydą Takie są skutki jak przepierdalasz stówki Nie ma już ziomków i nie ma już kumpli Zmienili fach z bandziorów na kundli Lepiej trochę biedniej zostać w betonowej dżungli Kojarzony z człowiekiem co przeszedł w życiu dużo Wiem, że wraca wszystko, na głowie siedzi dużo Karmy dłużnicy, ból jest ceną za te rzeczy Tylko ja zaniemiałem, poznałem smak goryczy Lata na pryczy, obmyśliłem sobie wszystko Europa to boisko z własnym logiem, nie tylko Muzyka, ulica, to nie połączenie We własnej osobie słyszysz teraz mnie u siebie Podziały zanikają, prawdziwość się liczy Nie ważne skąd jesteś, ludzi łączy dobrych wszystkich Cel wspólny jeden: zdrajcom ukraść Eden Otworzyć te bramy i przejąć dla siebie Odpowiedzialność karna ciągle ciąży tu na nas A jeden mały pajac chce rodakom wszystko kazać Do chuja nie śmieszy mnie to wcale ani trochę Trzeba być debilem, nie zaliczyć wyrok nocek Hej, bratku, nic się nie dzieje z przypadku Szczęście to fart a czasem kwestia kontaktu Wracam stąd gdzie niektórzy dopiero idą Zobacz jak się pozmieniało, fury śmigają z hybrydą Takie są skutki jak przepierdalasz stówki Nie ma już ziomków i nie ma już kumpli Zmienili fach z bandziorów na kundli Lepiej trochę biedniej zostać w betonowej dżungli Bez presji, wersy nawijane, wierz mi 100% natural, u nas alum nie szeleści I nie śpij bo cię tu, ziomal, okradną Jak wychodzisz na prostą będą chcieli ściągnąć na dno To bagno, znasz ten hardkor zwany życiem To szara codzienność, bieg za hajsem tydzień w tydzień Tak to widzę, na dzielnice rzucam prawdę Nie kręcę wokół braci bo co nagle to po diable Jak nie ma – ukradnie i na swoich się dorzuci Nigdy nie przepadnie, wychowany pośród ludzi Bez presji (bez), nie ma co sobie rąk brudzić Rapy po swojemu, nie to co moda narzuci nam Ram-pam-pam, jeb-jeb-jeb, no i poszło Pięć płyt już za nami, do tego trzeba dorosnąć A życia kalejdoskop ciągle się tu kręci Co przeżyte to nasze, zapisane jest w pamięci Hej, bratku, nic się nie dzieje z przypadku Szczęście to fart a czasem kwestia kontaktu Wracam stąd gdzie niektórzy dopiero idą Zobacz jak się pozmieniało, fury śmigają z hybrydą Takie są skutki jak przepierdalasz stówki Nie ma już ziomków i nie ma już kumpli Zmienili fach z bandziorów na kundli Lepiej trochę biedniej zostać w betonowej dżungli
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register