SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Bez fałszu
by
TPS
Back
Lyrics
Robię szum skurwysynu Muzyka banie oplata Pozdrowienia dla brata, PDW co dzieli krata Jebana każda szmata będzie całe życie Poruszam ten temat na bicie czy na streecie Nigdy nie uwierzycie w to co się odpierdala Jestem gotowy na wszystko, skutecznością wiara Przebrała się miara, za ciosy poniżej pasa Kurwo z piątej ligi nie wiesz co to ekstraklasa Najważniejsza kasa dla tanich ludzi Taki ma szacunek zamiast wity brudzić Nie ma co się łudzić że kurestwo ustanie ZDW bez fałszu nawija co jest grane Na wieki, amen, do póki nie zgaśnie światło Niosę Ci nadzieję bo uwierzyłem że warto Uliczny hardcore z domieszką sentymentu Stoi za przekazem a więc jebać konfidentów! Uliczne sznyty, płyty, profity Opatentowane chwyty, nie równaj do hipokryty Spodziewaj się wizyty chama w kominiarce Jak zmoczyłeś pędzel bo jesteś obsrańcem Realia Radomskie, mniej perspektyw niż chęci Bez fałszu rap gramy, życzę konfidentom śmierci Temat nie pojęty jak brat nóż ci wbija Kolejna rana się dopiero zabija I to prosto z tych chodników co jak piaski ruchome Wciągają chłopaków narkotyki pierdolone Autentycznie autorytet to nie ja, to nie ja Mimo że małolaci chcieli by być jak ja Zimny świat, jak zasadzę no to zbieram owoce Nie rozumiem być pusty będąc na wolce Sto procent, na żywo, na zewnątrz z głową w górze W całej Polsce możesz spotkać tagi ZDR na murze Odbija przez kalkę w tekstach moje życie Prawda jest jedna, nie zależne co mówicie Z dumą patrzę w lustro, zmarszczek coraz więcej Każda reprezentuje wygrane spięcie Uliczne sznyty, płyty, profity Opatentowane chwyty, nie równaj do hipokryty Spodziewaj się wizyty chama w kominiarce Jak zmoczyłeś pędzel bo jesteś obsrańcem Szczere wersy bez fałszu, inaczej nie da rady Po prostu po polsku chuj wbity w układy Bez obawy, tylko prawdę przestawiamy Musi być jak trzeba, jebać ścigania organy Każdy chce być lepszy, jebany wyścig szczurów Tym co zasady umarły, wyjebać bez skrupułów Nie ma prawa bytu, frajerskie zachowanie Nie każdego tyczy eleganckie wychowanie Brat brata sprzedaje, wspólnik wspólnika wywala Bez żadnego fałszu słyszysz co się odpierdala Leci rymu fala, zaufaj dobrym radom Ponad dekadę wjeżdża prawda na membranę Tak było jest i będzie Znowu smoka wejście To się wie, jest przejście, na robocie pierdolnięcie Wiem gdzie moje miejsce, chociaż życie jest ciężkie Fakt że do samego końca, tu zarobię, tam zakręcę Uliczne sznyty, płyty, profity Opatentowane chwyty, nie równaj do hipokryty Spodziewaj się wizyty chama w kominiarce Jak zmoczyłeś pędzel bo jesteś obsrańcem
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register