SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Mów mi życie
by
Quebonafide
Back
Lyrics
Nie składa się z samych przyjemności, a szkoda Każdy dzień to nagroda, smak wolności na schodach Co byś chciała na blokach, to już działa na frontach Cofnąć czas i nie spotkać skurwysynów na drogach Stara trzym się od wykręconych gęb na prochach Wannabes trzymających chrom na pokaz Drętwych postów na forach, psów w radiowozach I wszelkiego innego badziewa tylko na odpał Doceń, gdy nie musisz żyć na skłotach Tak, że to daje ci szansę, byś pracował Swoich ludzi, z którymi chętnie spijasz browar Konsekwentnie razem w przód styl wypracować Dzięki za ból, życie Dzięki tobie stoję tutaj zdrów dziś, mów mi życie 048, 022, bez słów do czynów Kotzi, KęKę, Boa's, pozdro dla Yochimu Mów mi życie, gdy biorę je garściami zpragniony Jak tubylec na pustyni, stojąc u źródła wody Mając trzy wpadki w życiu, bezsensowna miłość Odebrała życie bratu, a w sercu żal i litość W pamięci zachowam teraz braci, mam zioma Jak Boa's, woda w rękę, sprawdź Kotzi i KęKę Yochimu eFu dollaro, Quebonafide z dźwiękiem Na zawsze, na zawsze To życie pisze scenariusze, czasami zamarzę Jak ten co jest funkcjonariusza, a miał być malarzem Karze podlega dobro, jak grom z nieba spada Rozsypując kostki życia jak zamek armata Stopro bracie ma plan i na ciebie życie Usłane różami, kolce miały wielkie Wszelkie, ale kieruj w stronę nieba Oprócz jego błękitu nic mi więcej nie potrzeba Mów mi życie, urodziłeś się, to słyszałeś głos Ten chłodny ton, jakby chcący przekazać Chłopcze, w co ty się wpakowałeś Wojnę o życie, więc jestem gotów na walkę Mów mi życie, urodziłeś się, to słyszałeś głos Ten chłodny ton, jakby chcący przekazać Chłopcze, w co ty się wpakowałeś Wojnę o życie, więc jestem gotów na walkę Pierwsze lata - było gładko, mało co pamiętam Razem z ojcem i matką, tylko to pamiętam Później hardcore zacząłem wcześnie walić U ludzi, którzy też zwiewali, pili wsród bardzo Nikogo nie chcę winić, wiem to Najprościej w życie wejść wydeptaną ścieżką Nie mogę zmienić się już Stąd tylko pół badać puls i na peron, nie dla mnie Wzloty, upadki, mów życie na mnie Co nie zabije, to cię wzmocni, umrzyjcie dla mnie Za każdy niespełniony sen Każdy spierdolony dzień tony złości na kartki Marzenie siebie to określić Mój cel, moja praca i mój rap nie na marne Dla moich ludzi, moich bliskich Na zawsze, KęKę Kolejny, kolejny raz nie jestem happy Wciąż zamkniety hermetycznie w krainie beznadziei Widzę ludzi bez nadziei na dzień niż poprzedni lepszy Bredni przesyt, za to niedosyt mądrych rzeczy Biedni głodni i bogaci względem ducha, biedni Wszędzie luka, życie mawiają na to tutaj Do przodu stąpając możesz się cofnąć jak Benjamin B***on Mówisz pa**, kłaniając się problemom Świat epidemią błędów tu nie żarzą się jak demon Epidemia błędów światem, który pcha plus niemoc Raz za razem [?] skandale Żegnaj nadziejo, bracie, co jest Nie dają dojść do głosu, słyszymy tylko, że będzie gorzej Mów mi życie, zanim zamienią cię w niemowę Mówią życie na ziemi na martwych, co schowali głowę Mów mi życie, urodziłeś się, to słyszałeś głos Ten chłodny ton, jakby chcący przekazać Chłopcze, w co ty się wpakowałeś Wojnę o życie, więc jestem gotów na walkę Mów mi życie, urodziłeś się, to słyszałeś głos Ten chłodny ton, jakby chcący przekazać Chłopcze, w co ty się wpakowałeś Wojnę o życie, więc jestem gotów na walkę
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register