SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Być nie mieć 1/2
by
Peja
Back
Lyrics
Parę hien w życiu namawiało do kurestwa Jak myślisz, co wybrałem? Być, nie mieć to moja kwestia Jak najdalej od takich, którzy chcieli się dorobić Jak pasożyt się podłączyć do umiejętności twoich I ssać by chciało, widzę takich, to mnie czyści Z twojej ciężkiej pracy chcieliby mieć korzyści Przydupasy, podłączki, uśmiechy, uścisk rączki Branżowi ocieracze przyczepiają się jak rzepy Propozycje warte grzechu, opcja – naróbmy tandety Zaróbmy parę groszy, wspólnie zróbmy coś fajnego Zawsze powiem "wypierdalaj", jeszcze nie wiesz dlaczego? Na "ty" to mów kolegom, bo ja do nich nie należę Chociaż kwiczę i leżę, to chałtury się nie chwycę Grzecznie też umiem odmówić, nie dociera? (To zaryczę!) Kocham muzę nie banknot, hajs mnie nie zdegenerował Jedynie zła ulica i berbela żołądkowa Kontroluję ruchy jak odprawa paszportowa A tych paru chce przemycać, jakieś brudy wnieść na pokład Zagraj koncert w jego ciuchach, a współpraca będzie dobra Tych kilku drobnych cwaniaczków, pseudo promotorów popa Kombinują, jak rap sprzedać i za niego skasować (Kurwy) Pod przykrywką promować; nawpierdalasz się do syta Tylko nie z mego koryta; być, nie mieć, jesteśmy kwita Oto kolejny cytat z kolejnego klasyka Bez pomocy i ryzyka, że ktoś słucha i rzyga Że ktoś patrzy i pluje; wiedz, że dobrze tu główkuję Z kim trzeba się umówię, trzymaj się ode mnie z dala Podejmuję decyzje, na które godność mi pozwala A hieny żrą ochłapy, psując nam wszystkim opinie Ich czas niedługo minie – mówię swoim w rodzinie Być, nie mieć – to brzmi naiwnie? Inaczej nie dam ci przeżyć To jest właśnie ta wartość, w którą zawsze będę wierzyć Być, nie mieć... (Mieć... mieć... mieć...) Być, nie mieć – oto odwieczny dylemat Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma! Być, nie mieć – oto odwieczny dylemat Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma! Miałeś czyste sumienie, a ja puste kieszenie W rapie spełnienie, za to znikomy zarobek Zapomnij skurwysynu, Peja nie twój parobek Zapomnij skurwysynu, wybrałem własną drogę Chce się nażreć hiena, pyta: "Jaki Peji cena?" Standardowa ściema, niczym wtórność przy tworzeniu "Być nie mieć" po raz drugi, tylko we własnym imieniu Kuszony tandetą dnia każdego, wciąż w podziemiu Bo takie mam podejście, bo najważniejsze w robieniu To nie zaprzedać duszy – mnie do tego nikt nie zmusi Nawet jak przydusi, nie usłyszysz mego "Basta!" Jeden z drugim kark nastaw, mówisz: "To tylko interes"? Ja przed nowym samplerem, w patrzałach brak złotówy Rap tworzę rzeczywisty, to był kolejny dzień próby Nie sprowadził mnie do zguby tak, jak gnidy działalność Niebezpieczna jak karalność procederu, w którym działam Pierdolę twe historie, tam, gdzie zbrodnia, tam i kara I to ja wypruwam flaki, kiedy tworzę nowe tracki Nie chcę robić draki, bo potrzeby takiej nie mam Ale jedno zapamiętaj – nie wszystko jest na sprzedaż Nie potrafisz uszanować, nie wiesz, jak to jest pracować Nie wiesz, jak rapować, chciałeś za wszystko kasować? Naucz się promować i dbać o swych artystów Warunki w polskim rapie jak żądania terrorystów Często nie do przyjęcia, niepokorny, bez cięcia Żyję pod presją, wkurwiam się, gdy robisz zdjęcia Znajdź lepsze zajęcia, tej, ty – padlinożerca Odpierdol się ode mnie, jeszcze żyję, rytm, bit z serca Być, nie mieć – oto odwieczny dylemat Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma! Być, nie mieć – oto odwieczny dylemat Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma!
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register