SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
RytuWow
by
Opał
Back
Lyrics
Noszę w sobie smutek ludzi, miasto to ma Troja Tyle razy samo upadłem i wstałem z kolan Znaleźli we mnie idola, to szukają porad Ze mną w parze paranoja, znowu robię koła Pora żeby z tego doła tu wyciągnąć koła Oglądają moje życie w roli spektatora Widownia podnosi toast, bo jest krew na skroniach Moje życie w moich dłoniach, więc moja w tym głowa Więc może poproszę chmurę, niech uroni łzę Niebo połączy się z bólem i niech lunie deszcz I oczyści to wszystko co we mnie tak brudne, nieczyste, tak zgubne i błędne I oczyści te myśli, niech prysną, to trudne, lecz zamiast nich niech prowadzi serce I niech zgaśnie ognisko, tak szybko jak c*mulonimbus z góry się zerwie It's a rain day, It's a rain day, zerwij się wreszcie, niech spłynie to ze mnie Chcę być wolny, tańczę z ogniem (z ogniem) Pustym wzrokiem patrzę w dal (w dal) Krople deszczu ranią płomień (płomień) Mój prywatny RytuWow (wow) Nie dla braw, bo jak ptak chcę być ponad tym Milion spraw daje znać, a ty tańcz i milcz Wpadłem w trans, jaki czas? dla mnie nie ma dni Rzeczywistość zlewa się ze snami, drip, drip Głębiej, deep, deep, ej, odpalamy trip, trip Nie ma mnie tu, więc nie możesz mnie już więcej skrzywdzić Cyfry, liczby, straty, zyski, pusty obraz szklanej telewizji Wiesz co mam na myśli jak żołnierz na misji Pozwól tylko żyć mi, pozwól tylko być mi innym, pozwól być mi dziwnym To chyba jedyne, co nie jest na niby Siema ziomie, poznaj moje schizy
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register