SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Nasza wina
by
Intruz
Back
Lyrics
Jeżeli sztuka jest piękna, to smutek jest autorem Nie chcę, żeby nasza miłość była kurwa piątym kołem Nasza wina jest bezcenna, glina z innej gliny Mamo nie chcę czystej wódki od ciebie na urodziny Byłem jak Stuart Malutki, nasza wina, że boli Wybrałaś moje rodzeństwo do zagrychy i agonii Sto procent euforii bez ciebie się nie uwolni Tak długo się nie widzimy co jak zostały godziny Stary się przekręcił, a ja wciąż myślę o tobie Nie było mnie na pogrzebie, ani jeszcze na grobie Nie wyczekuj odpowiedzi, sam potrafię się dołować Nasza wina, ale kurwa mógł mnie ktoś poinformować Uczę się jak kochać, ty też o tym nie mówisz Ty też powinnaś spróbować, już nie pamiętam jak tulisz Trzy miechy deprechy przedświąteczną gorączką Czuję się kurwa jak Gringe, kocham cię i nie chcę nic Nasza wina, że ja pękam, ty wyglądasz przez okno Nasza wina, bo kolejne święta spędzimy osobno Nasza wina, nasza, wiem, że oboje tęsknimy Ale już jako rodzina opłatkiem się nie dzielimy Nasza wina, że ja pękam, ty wyglądasz przez okno Nasza wina, bo kolejne święta spędzimy osobno Nasza wina, nasza, wiem, że oboje tęsknimy Ale już jako rodzina opłatkiem się nie dzielimy Niedziela, a ja wychodzę w wyjściowej jedenastce I patrzę, czy ktoś siedzi i ogląda mnie na ławce Do dzisiaj zaciskam palce, nerwica się rozwija Ale walczę, kurwa, oczywiście nasza wina Nasza wina, że mam traumę, nie żałuj mnie jak Pih Nigdy cię nie okradłem, ty i tak wybrałaś ich Całe zycie jestem nikim, a mówię o naszej winie I mam w chuju co myślicie wy tam o mnie na melinie Pamiętam twoje święto, śpisz obrażona na córkę Kto postawił ci bukiet kwiatów i ukradł komórkę Nie wybaczę tego bratu, nasza wina, mama Wyniszcza mnie żal, wypierdoli cię, że sława Nasza wina, że mam dar? Że zarabiam z pisania? Żaden urzędnik już nigdy nie odbierze mi mieszkania Cały rok zapierdalam, w moim domu nie ma piwa U was robić nie ma komu, i to też jest nasza wina? Nasza wina, że ja pękam, ty wyglądasz przez okno Nasza wina, bo kolejne święta spędzimy osobno Nasza wina, nasza, wiem, że oboje tęsknimy Ale już jako rodzina opłatkiem się nie dzielimy Nasza wina, że ja pękam, ty wyglądasz przez okno Nasza wina, bo kolejne święta spędzimy osobno Nasza wina, nasza, wiem, że oboje tęsknimy Ale już jako rodzina opłatkiem się nie dzielimy Trzecia zwrotka mnie nakręca, teraz polecimy grubiej Ten na karku piećdziesiątka, jakby kopał łyżką tunel Drugi gringo przewrotka i bez klawiatury siedzi Ponoć lali ci na twarz, jak widać, mnie ktoś uprzedził Ja chłonę jak gąbka, boję spłodzić się potomka Pokręcony Willie Wonka, nasza wina, że rozłąka Przekopany jak kamionka, bez kielonka przy wigilii Chciałem dać ci księżyc. ale mi go zasłonili Nie chcę kurwa żadnych willi, pamiętam naszą norę Głowa domu starsza i jej ciało bardziej chore Nasza wina, więc przepraszam, często wracam do Groszowic Tam tyle samo smutku, że nie mogę się pogodzić Nasza wina, ale z nas to ja skończyłem na ulicy Prawdziwy złomiarz nosi magnez przy papierośnicy Nasza wina, pokuta, dopóki będziemy żyć Czuję się kurwa jak Gringe, kocham cię i nie chcę nic Nasza wina, że ja pękam, ty wyglądasz przez okno Nasza wina, bo kolejne święta spędzimy osobno Nasza wina, nasza, wiem, że oboje tęsknimy Ale już jako rodzina opłatkiem się nie dzielimy Nasza wina, że ja pękam, ty wyglądasz przez okno Nasza wina, bo kolejne święta spędzimy osobno Nasza wina, nasza, wiem, że oboje tęsknimy Ale już jako rodzina opłatkiem się nie dzielimy
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register